„Dźwięk spadających łez”

„Wsłuchując się w ciszę, można usłyszeć wiele, lecz najgłośniejszy jest… dźwięk spadających łez”. Tytuł zachwyca i jednocześnie intryguje, podobnie jak okładka.

Noc Diabła, Detroit, mały chłopiec. Czy na pewno dziecko powinno widzieć to, co zobaczył Lukas? Czy powinno robić rzeczy, które zabronione są nawet dorosłym? Tak rodzi się Silent. Ktoś bliski zamiast dać mu skrzydła – podcina je. Jednak Silent mimo strachu i niepewności ciągle ma marzenia, wciąż chce latać. Czy dzięki wartościom, które zdążyła przekazać mu mama, dzięki ludziom spotkanym w swoim zagmatwanym życiu, Silent będzie kochany, odzyska radość i spokój? Czy Silent znów będzie Lukasem, czy już zawsze będzie milczeć?

Ogrom pytań, emocji. To książka, której nie można po prostu przestać czytać, by odłożyć na półkę i wrócić do niej za chwilę. Poznając historię Lukasa, Reda, Molly tak bardzo pragniemy dla nich szczęśliwego zakończenia. Czy takie jest? I czym jest Noc Anioła?

Szczerze polecam, moim zdaniem ta książka nikogo nie pozostawi obojętnym!

BS