RECENZJA: „FAKE NEWSY Inwazja Morderczych Majtek”

Każdy z nas był kiedyś w takiej sytuacji. Spotkanie rodzinne, po obiedzie na stole lądują ciasta, a później tort („dobry taki, nie za słodki”). Gwar rozmów rodzinnych, właśnie skończyliście omawiać pogodę długoterminową. Prosisz ciocię o podanie hasła do WIFI, a w zamian otrzymujesz wykład na temat tego, że WIFI zabija. Oczywiście to tylko przykład, „zabijać” może w tych czasach wszystko. I Ty wiesz, że ciocia pewnie przeczytała o tym w internecie i nie wie, że to fake news.

Na szczęście z informacją o tym co to są fake newsy, skąd się biorą i komu zależy na ich rozpowszechnianiu przychodzi Elise Gravel w książce dla dzieci (choć nie tylko) o zabawnym tytule: „FAKE NEWSY Inwazja Morderczych Majtek”.

Okładka i tytuł zaintrygowały mnie tak bardzo, że z zaciekawieniem sięgnęłam po komiks wyeksponowany w Wypożyczalni dla Dzieci i Młodzieży w naszej bibliotece.

Obecnie często praca dziennikarza polega na dokopywaniu się do różnych teorii i zbieraniu brudów. Ma się klikać, ma być kontrowersja, ludzie mają przeczytać, a najlepiej uwierzyć i przekazywać dalej. Autorka słusznie zauważa, że tylko do pewnego momentu fake newsy są zabawne. Co jeżeli zarówno media, jak i nasi znajomi będą bombardować nas informacją, że picie szamponu zabija każdą chorobę? Wtedy zaczyna być niebezpiecznie.

Można by zarzucić autorce, że momentami „przesadza” z przykładowymi tytułami artykułów. Ale przyznajcie, że każdy z nas w realnym świecie widział zajawkę artykułu, który okazał się kuriozalny.

Komiks Elise Gravel choć krótki, niesie za sobą olbrzymią wartość edukacyjną. Zwłaszcza jeżeli chodzi o dzieci. Myślę, że ważne jest to by najmłodsi (choć niektórzy dorośli też) zrozumieli, że nie wszystko co znajdą w sieci jest faktem. A autorka tłumaczy to w niezwykle atrakcyjny sposób (grafika i humor w tym przypadku to złoto!).

Jeżeli chcesz dowiedzieć się do czego może dążyć dezinformacja, komu w świecie mediów można wierzyć i nie wierzysz w to, że:

to polecam „FAKE NEWSY Inwazja Morderczych Majtek”.

P.S Oczywiście na moją pochlebną opinię komiks zasłużył sobie i tą grafiką:

(MS)