Biblioteka Miejska w Luboniu
PON-WT
12.00-19.00
ŚR-PT
8.00-15.00
SOBOTA
8.00-15.00

Przypominamy o przerwach technicznych, podczas których biblioteka jest zamknięta dla czytelników.
W poniedziałki i wtorki od 15.00 do 15.20, w pozostałe dni od 12.00 do 12.20.

RECENZJA: „O Kamilu, który patrzy rękami”


„O Kamilu, który patrzy rękami” to książka niezwykle ważna i potrzebna, mimo swej prostoty. Zbiór krótkich historii z życia niewidomego chłopca bardzo wyraźnie pokazuje, że niepełnosprawność nie jest przeszkodą, by żyć zupełnie normalnie, mimo że niektórym nie mieści się to w głowie (np. ciotce Helenie)…

Poznajcie Kamila i jego rodzinę – mamę, tatę, rezolutną siostrę Zuzię oraz Lupiego – psiego miłośnika pierników. Na kolejnych stronach pojawi się także dalsza część rodziny – wszystkowiedząca (wspomniana wyżej) ciotka Helena oraz przytakujący jej wujek Kazik, bo przecież Helena zawsze ma rację.

Tomasz Małkowski normalizuje niepełnosprawność, pokazuje jak naprawdę wygląda życie osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin, a robi to w prosty i przystępny dla dzieci sposób. Za pomocą codziennych sytuacji mierzy się z licznymi stereotypami oraz mitami na temat niepełnosprawności, a wszystko to z należytym dystansem i wyważeniem, pokazując, że „zdrowe” żarty nie są złe.

Ta niezbyt obszerna książeczka jest cenną lekcją nie tylko dla najmłodszych, ale także dla nas – dorosłych, wyraźnie pokazuje, że zarówno dzieci jak i dorośli z niepełnosprawnościami nie chcą specjalnego traktowania czy tym bardziej litości. Mam wrażenie, że czasem niepełnosprawności budzą w nas lęk i blokują przed nawiązaniem kontaktu. Boimy się mówić „do widzenia” niewidomym, peszymy się, kiedy powiemy „podejdź tu” do osoby poruszającej się na wózku, wierzcie lub nie, ale nikt się o to nie obrazi. Osoby z niepełnosprawnościami oczekują, że będą traktowane w taki sam sposób jak inni, bo niepełnosprawność nikogo nie definiuje, jest tylko dodatkiem. To, że ktoś nie widzi oczami, nie znaczy, że nie widzi wcale, świat można odkrywać na wiele innych sposobów. Autor wielokrotnie podkreśla atuty Kamila, nie raz przypomina o innych zdolnościach tytułowego bohatera, bo przecież każdy z nas jest wyjątkowy na swój sposób.

Muszę przyznać, że od książki ciężko się oderwać, krótkie rozdziały aż chce się chłonąć jeden po drugim, a duża w tym zasługa wprawnego pióra autora. Opowieść są zwięzłe i skupiają się na tym, co ważne. Na pozór zabawne perypetie Kamila, tak naprawdę uczą szacunku, akceptacji i empatii, których tak bardzo wszyscy potrzebujemy. Mam ogromną nadzieję, że inne niepełnosprawności doczekają się równie ważnych, mądrych i przystępnych książek, jak ta.

(KJ)