„Zaklęcia miłosne i inne katastrofy”

Angie Barrett Zaklęcia miłosne i inne katastrofy

Rowan Marshall, licealistka, mieszka w pięknym, starym domu i od lat przyjaźni się z Ethanem. Jej mama uzdrawia duchy, często rozmawia ze zmarłym mężem, pisze paranormalne artykuły, prowadzi bogatą korespondencję, a Rowan marzy o normalnym życiu.

W ramach szkolnego projektu zostaje połączona z Abby, jedną z najpopularniejszych dziewczyn w szkole. Na co dzień rywalki, teraz muszą połączyć siły i zrealizować cel: pomysł na biznes, który pozwoli zebrać datki na cele charytatywne i zapewni im piątki z marketingu. Będą więc… sprzedawać miłosne zaklęcia. Coś, co wydaje się zabawą, nagle przestaje nią być. Zaklęcia zaczynają działać, ale tylko wtedy, gdy pisze je Rowan. Czy jednak magią można się bawić, nawet gdy się w nią nie wierzy?

„Świat jest pełen tajemnic, dzieje się tak wiele dziwnych rzeczy.” Właśnie, w pary zostają połączone osoby, które kompletnie do siebie nie pasują. Im bardziej nie pasują, tym większa radość z działania zaklęcia. Ale czy w związku dwojga kochających się ludzi wszystko jest dozwolone – przemoc, uzależnienie? Do czego doprowadzi igranie z uczuciami? Jak dalece można ingerować w życie innych? Kiedy powiedzieć STOP?

Nastolatki, do których przede wszystkim adresuje książkę Wydawnictwo Kobiece, a konkretnie jego marka Young, (choć moim zdaniem każdy czytelnik –  niezależnie od wieku) znajdą tu opowieść o odpowiedzialności za swoje czyny, przyjaźni, miłości. O tym, że nikt nie jest idealny, każdy popełnia błędy – ważne, aby móc je naprawić i wyciągnąć z tych błędów naukę na przyszłość. A jakie decyzje podejmie Rowan?

Magia czy „Nie potrzeba zaklęcia, kiedy coś jest ci pisane.”?

BS